Valve opublikowało wyniki swojej comiesięcznej ankiety hardware’owej. Olbrzymią niespodzianką jest to, że Linux rośnie w siłę w segmencie gamingowym.
Bez najmniejszych wątpliwości, na komputerach gamingowych króluje system Windows. Chyba nikt nie będzie nawet w stanie próbować tego zakwestionować. Co jednak z pozostałymi systemami operacyjnymi? Czy gracze ich nie używają? Jak się okazuje – używają i to coraz częściej!
Do całkiem niedawna, użytkownicy systemu Linux nie mieli nawet okazji, korzystać ze swojej biblioteki Steam. Valve wprowadziło tę opcję dopiero w 2018, kiedy wypuścili oprogramowanie Proton. Jest to po prostu API, umożliwiające „przeniesienie” gry z Windowsa prosto na Linuxa. Dopiero wtedy, stał się on jakkolwiek liczącym graczem w segmencie gamingowym.
Liczby jednak dalej nie powalają – po raz pierwszy w historii (nie licząc krótkiego boomu zaraz po premierze) Linux przekroczył magiczny próg 1%. Co setna osoba korzysta więc już ze Steama na komputerze z tym systemem. Chociaż może się to wydawać bardzo niewiele, to wynik jest naprawdę dobry. W dodatku, tendencja wygląda na wzrostową.
Analitycy wyraźnie wskazują, że na tak dobry wynik mogło mieć wpływ ogłoszenie nowej konsoli przenośnej, czyli Steam Deck. Będzie ona oparta właśnie na Linuxie, a konkretniej na Arch OS. Być może, gracze chcieli sprawdzić wcześniej jak to wszystko wygląda i czy warto rozważyć zakup w przedsprzedaży.
Z pewnością, po oficjalnej premierze Steam Decka, Linux poszybuje jeszcze bardziej w górę. Już teraz jest dość ciekawą alternatywą dla Windowsa, a będzie tylko lepiej.
Zobacz też:
Valve i Nvidia zapewnią wsparcie dla DLSS na systemie Linux
Nvidia naprawiła poważny błąd w sterownikach Game Ready