Już jesienią tego roku zadebiutuje kolejna generacja procesorów Intela. Wygląd na to, że model i9-13900K może osiągać zawrotną prędkość.
Ciężko nie zauważyć, że kurz po premierze 12 generacji procesorów Intela nie zdążył jeszcze nawet do końca opaść. Tymczasem, „niebiescy” planują już kolejne modele, czyli serię Raptor Lake. Zadebiutuje ona już jesienią tego roku i od razu stanie do walki z nowymi Ryzenami 7000 od AMD. Czy jest na co czekać? Cóż, wygląda na to, że zdecydowanie tak.
Przede wszystkim, pamiętajmy jednak, że generacja Raptor Lake nie będzie aż tak rewolucyjna jak Alder Lake. Należy traktować ją raczej jako ulepszenie i „dodatek” do poprzedniej serii. Niemniej, zobaczymy po raz pierwszy nowe rdzenie Raptor Cove! Tak czy inaczej, jednego możemy oczekiwać na 100% – wzrostu wydajności.
Jeśli wierzyć pierwszym przeciekom, to flagowy procesor i9-13900K będzie po prostu demonem szybkości. Bazowe taktowanie zegara w trybie boost może okazać się aż o 200 do 300 MHz większe niż w modelu i9-12900KS. Mówimy więc nawet o 5,8 GHz – takie liczby robią wrażenie. A to jedynie częstotliwość bazowa.
Oczywiście, i9-13900K będzie też najprawdopodobniej dość prądożerną jednostką. Całkiem możliwe, że będzie potrzebował nawet 300 W mocy w trybie turbo. Dodajmy do tego nową kartę RTX 4090 i przyda nam się mały reaktor, żeby zasilić nasz komputer!
Jak na razie, informacje są nieoficjalne. Niemniej, są przy tym bardzo wiarygodne i bazowe taktowanie 5,8 GHz w modelu i9-13900K nie powinno być żadnym zaskoczeniem.
Zobacz też:
Intel odpowiada na zarzuty – procesory Alder Lake są wadliwe?
Radeon RX 7700 XT – znamy pierwsze szczegóły o nowej karcie
Intel Arc – dlaczego nowe karty mają tak niskie taktowanie GPU?