Nvidia zapowiedziała właśnie zupełnie nową technologię – Deep Learning Anti-Aliasing, czyli DLAA. Na samym początku trafi do The Elder Scrolls Online.
DLSS, czyli Deep Learning Super Sampling stało się już powoli standardem w branży gier komputerowych. Nvidia cały czas pracuje nad zwiększaniem jego dostępności, a konkurencja stworzyła swoje własne, bliźniacze rozwiązania. Wygląda jednak na to, że czas pójść krok dalej – pora na DLAA.
Czym jednak w ogóle jest DLAA? Wbrew temu co mogłaby sugerować dość podobna nazwa, to ta technologia nie ma zbyt wiele wspólnego z DLSS. W tym drugim chodzi przecież o skalowanie obrazu, które wpływa bardzo korzystnie na płynność gry. To głównie atut dla nieco słabszych komputerów, dzięki któremu możemy cieszyć się płynnością, na którą normalnie nie pozwalałoby nasze urządzenie.
DLAA nie ma za to na celu poprawy płynności i wydajności. To tylko i wyłącznie technologia zwiększająca jakość obrazu. Jak sama nazwa wskazuje, wykorzystuje ona algorytmy nauczania maszynowego do usprawnienia tak zwanego antyaliasingu. Co kryje się pod tą enigmatyczną nazwą? Chodzi tutaj po prostu o wygładzanie krawędzi obrazu, dzięki czemu wygląda on na bardziej realistyczny.
Niestety, jak na razie o Deep Learning Anti-Aliasing wiemy prawie tyle co nic. Jedyne potwierdzone informacje to to, że technologia faktycznie istnieje i pojawi się w The Elder Scrolls Online. Dość rozsądnie będzie jednak założyć, że Nvidia będzie chciała poszerzyć jednak tę ofertę w przyszłości.
Na sam koniec mamy nieco inną wiadomość. Przy okazji ogłaszania DLAA Nvidia pochwaliła się bardzo ważnym kamieniem milowym. Już równe 100 gier jest kompatybilnych z DLSS!
Zobacz też:
Jeszcze piękniejsze Red Dead Redemption 2 na PC ze wsparciem DLSS
Nvidia wypuści odświeżone RTX 2060 z 12 GB pamięci VRAM