W zeszłym tygodniu informowaliśmy, że z Rise of the Tomb Raider oraz Shadow of the Tomb Raider zniknęło antypirackie oprogramowanie Denuvo. Obie produkcje doczekały się również wsparcia dla najnowszej wersji technologii Nvidia DLSS. Tymczasem redakcja DSOG postanowiła sprawdzić, jak wprowadzone zmiany wpłynęły na wydajność najnowszych przygód Lary Croft. Przeprowadzony test pokazuje, że usunięcie krytykowanego przez graczy DRM pozytywnie wpłynęło na płynność gry.
Do testów wykorzystano komputer osobisty wyposażony w procesor Intel i9 9900K, 16 GB pamięci RAM oraz kartę graficzną NVIDIA GeForce RTX 3080. W pierwszej kolejności redakcja sprawdziła, jak Shadow of the Tomb Raider działa w rozdzielczości 1080p na najwyższych ustawieniach, z wyłączonym ray tracingiem i DLSS. Efekty prezentują się następująco:
Następnie redaktorzy DSOG uruchomili grę w rozdzielczości 1080p na najniższych ustawieniach graficznych i z wyłączoną techniką śledzenia promieni oraz DLSS.
Powyższe dane potwierdzają, że po usunięciu Denuvo najnowsze przygody Lary Croft działają na komputerach osobistych znacznie lepiej. Kolejny raz widzimy więc, że negatywny wpływ antypirackiego oprogramowania na wydajność nie jest jedynie wymysłem graczy, a realnym problemem. Pozostaje się jedynie cieszyć, że co raz więcej deweloperów z czasem decyduje się na pozbawienie swoich produkcji wspomnianego zabezpieczenia.
Przypomnijmy, że Shadow of the Tomb Raider zadebiutowało na rynku w 2018 roku na PC, PlayStation 4 i Xbox One. W lipcu tego roku tytuł doczekał się też wydania na PlayStation 5 i Xbox Series X/S. Zainteresowanych zapraszamy do przeczytania recenzji gry na stronie Gram.pl. Zachęcamy również do zapoznania się z ofertą komputerów osobistych firmy Actina na Sferis.pl. Znajdujące się tam zestawy pozwolą Wam uruchomić wymienione w wiadomości produkcje na najwyższych możliwych ustawieniach graficznych.